Import z Google Analytics – Zdecydowanie za wolny

Z dziką satysfakcją klikamy w przycisk Importuj z Google Analytics i czekamy aż magia zadziała. Czekamy 5 minut, czekamy 1 godzinę, czekamy 6 godzin, w końcu sprawdzamy na następny dzień. I co? I nic. Nadal nie ma danych konwersji z Analyticsa w AdWs. Buu ;(.

Problem późnej aktualizacji konwersji importowanych z Analytics do Ads jest dosyć poważny. Zastanawiając się nad implementacją mierzenia celów dla projektu bardzo często nie bierzemy tego pod uwagę lub nawet zostajemy tym faktem zaskoczeni.

Dane o konwersjach w Ads

Informacje o konwersjach muszą być wyświetlane w panelu PPC. Nie ma sensu pompować pieniędzy w reklamę i nie widzieć jej efektów bezpośrednio w systemie. Jeżeli monitorowaliśmy konwersje za pomocą Google Analytics, byliśmy do niedawna zmuszeni przełączać się między panelami. Stratą czasu było przeklikiwanie się przez sekcje Analyticsa, szukanie kampanii i grup nad opłacalnością których przed chwilą się zastanawialiśmy w panelu Ads.

Google Analytics mimo swojego przyjemnego dla oka interfejsu użytkownika nie jest najłatwiejszy w nawigacji/obsłudze. Trzeba się często nakombinować i naklikać aby uzyskać dane, które sobie wyobrażaliśmy. Jednym słowem analiza pod kątem konwersji bez ich importu jest uciążliwa. Jak zatem je zaimportować?

Import z Google Analytics

Opcja Import z Google Analytics jest dostępna w panelu Google Ads od 2009 roku. W momencie, gdy mamy już ustawionego Analyticsa jest to wygodne. Klikamy importuj i magia się dzieje. Dodatkowo nie porównujemy jabłek do pomarańczy – first clicka do last clicka. Niestety dużym rozczarowaniem okazuje się poślizg w raportowaniu konwersji Google Analytics w panelu Google Ads. Dlaczego to musi trwać aż 2 dni? Jedną z kluczowych zalet kampanii Google Ads jest możliwość szybkiego wprowadzani zmian. Dzięki temu mamy szansę reagować na aktualną sytuację. 2-dniowy poślizg jest nie do przyjęcia na dynamicznych rynkach i aktywnej konkurencji. W szczególności jeżeli są to projekty, w których inwestujemy małe (lub większe) kwoty aby rozpoznać aktualne tendencje rynkowe. W takiej sytuacji powracamy do scenariusza przeklikiwania się przez Google Analytics w poszukiwaniu informacji o dzisiejszych konwersjach – bo w samym GA je znajdziemy tuż po tym jak konwersja zajdzie (sic!). Szkoda, bo import konwersji jest bardzo zachęcający i wygodny. Nie można także pominąć możliwość importu transakcji, co przy implementacji e-commerca jest po prostu cudne.

W sytuacji w której potrzebuję informacji o konwersjach z większą częstotliwością, osobiście stawiam na śledzenie konwersji Google Ads. Dane wtedy mam w panelu bardzo szybko. Last clicka z Google Ads sprawdzam już w zestawieniu z innymi źródłami i wspomagam się konwersją wielokanałową. Jeżeli możemy sobie pozwolić na 2 dniowy poślizg to import jest bardzo wygodny, ale moim zdaniem kampanie, które wymagają szybszej reakcji potrzebują CT Google Adsa.

Zatem jeżeli chcesz importować konwersje z GA ponieważ masz już działające goale czy poustawiany e-commerce to miej świadomość o 2 dniowym opóźnieniu. Poniżej krótka tabelka z wybranymi różnicami CT GA i Google Ads, która pomoże wybrać odpowiednią opcję.

Oczywiście zawsze możemy zaimplementować obydwie metody śledzenia. Śledzenie Google Analytics dla celów rozliczeniowych oraz śledzenie konwersji Google Ads w celu jej optymalizacji. Mimo to opisywane opóźnienie jest kłopotliwe i nie rozumiem powodów dla których nie można by było tego przyśpieszyć z punktu widzenia Google. Jakieś pomysły?