≡ Menu

Ostatnie spojrzenie za siebie

Postanowiłam napisać kilka słów wstępu zanim wyskoczę z nowymi wpisami niczym Filip z konopi. Ostatni artykuł opublikowałam w lipcu 2010 roku. To szmat czasu w kontekście publikacji w sieci. Od tamtego momentu wiele się wydarzyło – w moim przypadku bardziej offline. Nie będę robić retrospektywy ale chcę jedynie podjąć temat tego co było. Kilka słów wyjaśnienia dla moich byłych czytelników aby ostatecznie pożegnać się z tematem.


Witam na nowej domenie kasiabauer.pl. Tym razem będę pisać pod moim własnym brandem i na domenie, której jestem właścicielką. Od spółki Divbi oficjalnie odeszłam z dniem 30 listopada 2010 roku. Był to moment kiedy wszystkie łączące mnie rzeczy z Divbi i Magicznym SEO i SEM zostały ostatecznie zerwane.

Z nową witryną zaczęłam działać w grudniu 2010. Niestety kwestia nowej pracy, nowego miasta oraz wszystkie sprawy przyziemne i osobiste zawładnęły większością mojego czasu. Zyskałam większą perspektywę, nowe doświadczenia i poznałam mnóstwo interesujących osób.

Przez kilka miesięcy pracowałam w małej, sympatycznej agencji AMP Media – pozdrawiam Maćka i Piotra :). Dużo ciekawych projektów e-commerce. Jeżeli ktoś potrzebuje sklepu internetowego to bardzo ich polecam. Z Marketing Online i Piotrem Guziurem spotykaliśmy się kilka razy i rozmawialiśmy. Powrót do agencji SEMowej musiałam sobie przemyśleć. Co ciekawe przez pewien czas brałam nawet pod uwagę pracę w Filharmonii Śląskiej w dziale marketingu. Zaskoczyło mnie także kilka propozycji z Warszawy jednak moje plany jak na razie trzymają mnie w Katowicach. Z Marketing Online do porozumienia doszliśmy w czerwcu 2011 i od tamtej pory można mnie spotkać w katowickim tramwaju w drodze do naszego biura na Damrota.

Wracając do witryny – piętno ustawienia wszystkiego dokładnie tak jak chce sprawiło, że zagrzebałam się w drobiazgach zamiast zacząć pisać :). Wiem, nie jestem osamotniona w tym zboczeniu. Gdy przeglądam witrynę to oczywiście widzę wszystko co „trzeba poprawić i co można dodać” zamiast dostrzec „ile zostało zrobione” i jak fajnie działa. Jestem zadowolona z efektu w stopniu takim, że puszczam projekt w świat.

Mam nadzieję, że pomożecie mi się rozkręcić i nie będę pisać w głuchą przestrzeń – liczę na Wasze wsparcie. Milutkie komentarze jeszcze milej widziane :P.

{ 3 comments… add one }
  • Tomek Zywer 27/05/2012, 13:32

    Dodaję do ulubionych 🙂 Trzymam kciuki no i mam nadzieje, że jeszcze się kiedyś spotkamy.

  • Artur 27/05/2012, 13:43

    Dołączam do obserwujących, powodzenia.

  • Kasia Bauer 27/05/2012, 14:00

    Dziękuję, z całych sił postaram się zasłużyć ;).

Cancel reply

Leave a Comment

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.